Архів позначки: Euromaidan

Apeluję do Ambasadora Rzeczpospolitej Polskiej

Pan Henryk Litwin
Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny
Rzeczypospolitej Polskiej na UkrainieSzanowny Panie Ambasadorze!

O ile nam wiadomo ze źródeł publicznych, konsulat Rzeczpospolitej Polskiej w Charkowie rozpatruje podanie o wydanie wizy schengeńskiej przewodniczącemu Dniepropietrowskiej Władzy Obwodowej Jewhenu Udodu i jego zastępcy Viktorowi Naumenku. Dowiedzieliśmy się też, że najprawdopodobniej obaj urzędnicy starają się o wizę 5-letnią wielokrotnego przejazdu.
W imieniu organizaji ekologicznej Friends of the Earth Europe i naszej grupy członkowskiej Zeleny Svit/Friends of the Earth Ukraine oraz mieszkańców Dniepropietrowska chcielibyśmy poinformować o zaangażowaniu pana Udoda w organizowaniu bicia i późniejszych represji wobec pokojowych demonstrantów przez tzw. „tituszków” i milicję przed Dniepropietrowską Administracją Obwodową (DAO) w dniu 26 stycznia 2014 roku.
26 stycznia 2014 zwolennicy Majdanu planowali zwołać Radę Narodową przed siedzibą DAO. Natomiast na miejscu okazało się, że teren wokół budynku DAO jest otoczony przez dużą liczba milicjantów i żołnierzy wojsk wewnętrznych. Na dziedzińcu DAO znajdowało się kilka grup, w skład których wchodziło po kilkudziesięciu przedstawicieli tzw. „tituszków” uzbrojonych w kije bejsbolowe, drewniane kije, rury metalowe, a niektórzy w tarcze policyjne .
Jak się okazało, zadaniem milicji i „tituszków” było nie tylko zakłócenie prowadzenia obrad Rady Narodowej, ale też sprowokowanie do walki, która byłaby pretekstem do przepędzenia demonstrantów. Potwierdzają to niżej wymienione fakty.
Po pierwsze, jeszcze 24.01.2014 do siedziby DAO zwieziono kilkuset przedstawicieli “tituszek” – młodych ludzi z klubów sportowych Dniepropietrowska i Krzywego Rogu. W sali konferencyjnej DAO wydano im drewniane pałki, metalowe rury i broń krótkiego zasięgu.
Po drugie, podczas gdy kolumna demonstrantów szła wzdłuż ogrodzenia DAO, członkowie Rady Narodowej zostali zaatakowani przez członków „tituszków”. Obrzucono ich bombami dymnymi, fajerwerkami, kamieniami i kijami, usiłując w ten sposób sprowokować ich do walki.
Po trzecie, ” tituszkami ” otwarcie dowodziła milicja. Protestujący domagali się, żeby milicja usunęła tych prowokatorów, jednak ta nie tylko nie wywiązywała się ze swojego obowiązku utrzymywania porządku w czasie demonstracji, ale także działała w porozumieniu z „tituszkami”. Ponadto milicja i wojsko chroniła „tituszków” przed demonstrantami, którzy próbowali się bronić przed ich atakami.
Po czwarte, uczestników demnostracji oblewano wodą z armatek wodnych, pomimo że temperatura dochodziła do 15 stopni mrozu. Zgodnie z konwencjami międzynarodowymi jest to równoznaczne z torturami. Wieczorem niewielka liczba pozostałych demonstrantów zotała brutalnie zaatakowana przez setki „tituszków”. Wśród ofiar znajdowali się dziennikarze i kobiety, których ostrzelano z broni krótkiego zasięgu.
Po piąte, po rozproszeniu demonstrantów „tituszki” zaczęli atakować osoby postronne, nie mające nic wspólnego z demontracjami,  które oskarżano o udział w zamieszkach.
Uliczna tyrania „tituszków” i milicji nie zatrzymała się tylko na prowokacji z 26/01/2014. „Tituszki”, którzy osiedlili się w korytarzach DAO zaczęli zastraszać mieszkanców miasta. Prawdziwymi prowokatorami i organizatorami tej tyranii były władze regionalne i milicja.
Podsumowując, pan Udod , wraz z Przewodnicącym Dniepropietrowskej Obwodowej Administracji Państwowej Dmytrom Kolesnikovym są politycznie odpowiedzialni za:
-ciężki stan czterech osób, spowodowany otwartymi urazami głowy;
– ostrzelanie z broni krótkiego zasięgu bezbronnych ludzi, w tym kobiet (co najmniej czterech rannych);
– pobicie i strzelanie do dziennikarzy, zniszczenie i kradzież sprzętu fotograficznego i kamery (osiem zranionych dziennikarzy);
– zatrzymanie trzech osób niepełnosprawnych, w tym jednej z oczywistymi oznakami porażenia mózgowego i zaburzeniami mowy;
– nadużycia wobec zatrzymanych – „bierkutowcy” bili ich po głowie, nerkach, nogach, rękach, deptali, tarzali w kałuży wody, wciskali palce w oczy, usta, rozdzierali usta, wszstko to nagrywając na kamerę i telefony komórkowe;
– zatrzymanie obywateli, którzy nie mieli związku z protestem 26.01.2014 roku (siedem osób).
Mając na uwadze pkt 14 Rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie sytuacji na Ukrainie (2014/254(RSP)) „Parlament Europejski … wzywa instytucje UE i państwa członkowskie do podjęcia natychmiastowych działań, w tym wywarcia większej presji dyplomatycznej, i do przygotowania spersonalizowanych i nakierowanych środków (sankcji na podróżowanie i zamrożenia aktywów i własności) w odniesieniu do tych wszystkich ukraińskich polityków, posłów i ich sponsorów ze środowiska biznesu (oligarchów), którzy są odpowiedzialni za tłumienie demonstracji i śmierć protestujących, oraz do zwiększenia wysiłków na rzecz zwalczania prania pieniędzy i oszustw podatkowych przez ukraińskie przedsiębiorstwa i ludzi biznesu w europejskich bankach”, i w związku z powyższym, prosimy o podjęcie odpowiednich sankcji wobec Przewodniczącego Dniepropietrowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Jewheniju Udoda i nieudzielanie mu wielokrotnej wizy Schengen, upoważniającej do wjazdu na terytorium Unii Europejskiej.Jesteśmy też poważnie zaniepokojeni rozwojem sytuacji na Ukrainie i bezpieczństwem ludności, szczególnie naszych kolegów z Friends of the Earth Ukraine. Prosimy polskie władze o jak najpoważniejsze zaangażowanie w pokojowe rozwiązanie konfliktu i ochronę ludności cywilnej.

z poważaniem

Magda Stoczkiewicz, Dyrektor Friends of the Earth Europe

18 lutego 2014Prosimy wysłać odpowiedż na adres: Zelenyi Svit / Friends of the Earth Ukraine

P.O.Box 61, Dnipropetrovsk, 49000, Ukraine

Magda Stoczkiewicz, Dyrektor Friends of the Earth Europe

Oleksiy Angurets, Dyrektor  Zelenyi Svit / Friends of the Earth Ukraine

Vadym Shebanov, Przewodniczący ośródku regionalnego “Tretya Respublika”, członek Zelenyi Svit / Friends of the Earth Ukraine
Andriy Bohatyriov,  członek Narodowego Związku Dziennikarzy Ukrainy
Andriy Denysenko, przywódca Prawego Sektoru na terenie Siczesłavskiego (Dniepropietrowskiego) obszaru
Oksana Tomchuk, prawnikTimur Zheldak, redaktor naczelny strony internetowej “Dniprograd”

Paweł Chobot, przewodniczący Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów HCS “Nash DIm”Timofiy Homyak, dyrektor Agencji Sztuki “Art-Vertep”

Kateryna Chyzhyk, prezes Stowarzyszenia lokatorskie i spółdzielnie w Dniepropietrowskim regionie “Nash dim”Olena Harahuts, redaktor naczelny gazety “Litsa”

Maryna Davydova, redaktor naczelny strony Internetowej “dnepr.com

Victoria Narizhna, pisarz i tłumacz

Mykyta Prodanets, Przewodniczący ośródku regionalnego partii politycznej “Demokratychnyi Aliiyans” w Dniepropietrowsku

Ruslan Uralov, redaktor naczelny gazety strony Internetowej gazety gazeta.info
1011674_631102310293062_617907327_n

Addition – links to pictures and video from 26.01.2014.https://www.facebook.com/imsamurai/media_set?set=a.587528101321246.1073741828.100001921850606&type=3

https://www.facebook.com/imsamurai/media_set?set=a.587533657987357.1073741829.100001921850606&type=3

https://www.facebook.com/oshamray/media_set?set=a.717155648318484.1073741839.100000721658953&type=3

Titushki in the conference hall of the Regional Administration
http://www.litsa.com.ua/show/a/14046

Titushki attacked a journalist
http://www.litsa.com.ua/show/a/14049

General information 26.01.2014.
http://www.litsa.com.ua/show/a/14044

http://www.litsa.com.ua/show/a/14145

Attacks on journalists
http://www.litsa.com.ua/show/a/14050

Lawyer comments
http://9-channel.com/u-dnipropetrovsku-provodyatsya-suto-politichni-protsesi-nad-zatrimanimi-26-sichnya-oksana-tomchuk-00058699.html

Attack of titushka
http://www.litsa.com.ua/show/a/14093

New York Times: Ukraine Chief Loses Support in Stronghold

As violence flared late last month in Kiev after Parliament approved a draconian law against dissent, two of the richest men in this industrial city 300 miles to the east of the Ukrainian capital met in an expensive Italian restaurant that they own and made a fateful decision.

The European Union flag outside the Passage mall in Dnepropetrovsk, Ukraine, a gesture of revolt in a Russian-speaking region. Joseph Sywenkyj for The New York Times
The European Union flag outside the Passage mall in Dnepropetrovsk, Ukraine, a gesture of revolt in a Russian-speaking region. Joseph Sywenkyj for The New York Times

The men, Hennadiy Korban and his partner Borys Filatov, decided to remove advertising videos featuring glamorous models from a large outdoor screen at an upscale shopping mall called Passage and replace them with a live broadcast of raucous antigovernment protests at Independence Square in Kiev.

They also ordered their local properties to hoist the flags of the European Union and Ukraine, a gesture of open revolt in a Russian-speaking region where economic and political power have traditionally been united in looking more to Moscow than to Europe for guidance.

Retribution, or at least some extraordinarily bad luck, swiftly followed. Hours after the flags went up on Jan. 25, all three of their company’s shopping malls in Dnepropetrovsk lost their electricity, and panicked shoppers scrambled through the dark for the exits.

A screen on the Passage mall in Dnepropetrovsk, Ukraine, is used to defy the government. Joseph Sywenkyj for The New York Times
A screen on the Passage mall in Dnepropetrovsk, Ukraine, is used to defy the government. Joseph Sywenkyj for The New York Times

The video screen outside went dark, silencing the antigovernment chants from Kiev and, at least on the surface, restoring Dnepropetrovsk as a bastion of calm support for Ukraine’s embattled president, Viktor F. Yanukovych.

Caught in a titanic tug of war for influence between Russia and the West, Ukraine is also being tugged in opposite directions by the forces facing off at the Passage mall in Dnepropetrovsk. In an economy dominated by a relative few wielding enormous wealth, the outcome of the struggle could well hinge on how many other businesspeople make the same switch as Mr. Korban and Mr. Filatov and join the street in rejecting Mr. Yanukovych’s tilt toward Russia.

The defection of two provincial businessmen — motivated as much by resentment of the strong-arm tactics of rivals in league with the government as by lofty ideals — will not tip the balance of power in Kiev or even here in this city of more than a million people, its economy dominated by huge Soviet-era factories like Yuzhmash, a rocket maker still owned by the state.

But it underscores how a protest movement that the government dismisses as the work of nationalist extremists from the country’s west has reached into Mr. Yanukovych’s political power base in the east and is even eroding the loyalties of those who have thrived under him.

And it shows how, for all their differences, the disaffected moguls and the protesters are driven by a deep frustration with what they see as the country’s lawless law-enforcement system and ubiquitous corruption. Both camps call for not just democracy but for a more “normal,” European-style government with transparent institutions, secure property rights and an impartial justice system.

Fearing arrest, Mr. Korban and Mr. Filatov fled Ukraine for Israel last week. A Dnepropetrovsk judge ordered on Jan. 29 that Mr. Korban be detained and interrogated as a witness in connection with a previously dormant investigation of a 2012 murder.

According to the pair’s lawyers, state security officers then raided the premises of their accountant, saying they were looking for bombs or other evidence of terrorism. They found none, said one of the lawyers, Oleksandr Sanzhara.

The businessmen do not regret their decision. “We decided that we had to do something as citizens, to send a signal that not all businessmen are afraid,” said Mr. Korban, an aggressive local tycoon whose interests include a string of hotels, three big shopping centers and stakes in many of Ukraine’s biggest companies.

“We want to live in Europe, not in an outpost of the Russian empire,” added Mr. Korban, 43, speaking by phone from Israel.

The president ignited the current turmoil in November when he abruptly spurned a sweeping trade and political accord with the European Union and instead went to Moscow to secure a $15 billion credit deal, which has since been suspended.

Ukraine’s biggest business moguls, known as oligarchs, have so far mostly hedged their bets, with the exception of Petro Poroshenko, a shipping, confectionery and agriculture magnate whose television station, Channel 5, has been broadcasting around the clock from Independence Square.

Others have made cautious, coded statements hinting at discontent with the government and with a new generation of nouveaux riches rivals, including the president’s son, Oleksandr, who have come from nowhere to amass great fortunes.

But they now face growing pressure to choose sides without equivocation. In Independence Square this week, protesters cheered as a large screen showed footage of opposition supporters in London chanting outside a property owned by Ukraine’s richest man, Rinat Akhmetov: “Akhmetov make your choice!”

Choosing, however, carries heavy risks. “A majority share our views but do not say anything publicly because they are afraid of what will happen to their business,” Mr. Filatov said. “They can see what happened to us.”

But their defection has already lifted the spirits of President Yanukovych’s opponents. “This is an absolutely positive sign for us,” said Pavlo Khazan, a local environmentalist and antigovernment activist who has helped organize rallies in support of pro-Europe protesters in Kiev. “It shows that this corrupt system is starting to crack.”

The cracks, however, are caused as much by economic self-interest and clan allegiances as by any idealistic embrace of European values. By openly siding with the president’s opponents, Mr. Korban and Mr. Filatov have exposed the anger of established businessmen against a system that many feel no longer serves their primary interest: protecting their assets.

Though publicly declared only recently and cast as a political act, the rupture between the two businessmen and the government began in earnest in May last year with a bitter struggle over a railway switch factory controlled by a friend and occasional business partner of Mr. Korban and Mr. Filatov.

The authorities, they say, unleashed a flood of inspectors and urged their friend to sell the factory, estimated to be worth nearly $100 million, to an upstart business rival for just $35 million.

After a bruising fight, Mr. Korban’s partner managed to hold on to the plant. “The conflict is over, but the bad feelings remain,” Mr. Korban said.

He dismissed his own reputation as a sharp-elbowed corporate raider as a byproduct of post-Soviet prejudice against capitalism and a misunderstanding of how it works. “In America, they call this mergers and acquisitions, not raiding,” he said.

When the electricity finally returned to their shopping centers, Mr. Korban and his partner lobbed another grenade at the government. The screen outside the Passage mall lit up with a video of “Swan Lake,” the Tchaikovsky ballet that is indelibly associated with the death rattle of the old Soviet system. The ballet appeared on Soviet television in August 1991 when a clique of hard-line Communists briefly seized power and suspended regular programming. The Soviet Union collapsed four months later.

Rattled government loyalists have made venomous attacks on the two businessmen. Dmitry Shpenov, a pro-government lawmaker from Dnepropetrovsk, issued a statement ridiculing them for “trying to present themselves as human rights defenders” when their business careers had been “accompanied by murders and deaths.” Their real goal, he added, is to “seize the regional government in a raid.”

Mr. Korban and Mr. Filatov say Ukraine’s business community has been far more supportive. They said they had received calls offering sympathy and support from tycoons still in Ukraine, including the country’s best-known oligarchs.

Far less wealthy entrepreneurs in Dnepropetrovsk say they are suspicious of Mr. Korban’s metamorphosis into a dissident but share his rage at a government they see as addled by corruption and incompetence. “It used to be bandits who extorted money, but now it is the government,” said Andrii Vakulenko, the owner of a small furniture business. “If you do anything in business, you have to pay.”

The local authorities, firmly in the hands of people loyal to Mr. Yanukovych, insist they had nothing to do with the mysterious electricity cutoff at the shopping malls and blame an accident that somehow hit only properties owned by the rebellious local oligarchs. The electricity company blamed faulty “vacuum circuit breakers” for the failure.

So far, according to the opposition activists in Dnepropetrovsk, the regional government’s main response to widening discontent has been to sharply increase the risks of disloyalty. The police arrested 24 people who attended a modest opposition rally in the city on Jan. 26 and charged them with “participation in a mass disturbance,” a crime carrying a penalty of up to eight years.

The rally, near the regional administration building, turned violent when unidentified men in track suits started beating pro-Europe demonstrators. The administration building is now a fortress, its main entrance protected by riot police officers behind a barricade of icy snow, its lobby strung with razor wire and packed with security officials. The police block all but official cars from taking a nearby road.

“They feel under siege and are trying to build a castle to keep out the enemy,” said Yuri Raikhel, a local political commentator. “They all understand that everything they have could collapse like a house of cards.”

Autor: 

http://www.nytimes.com/2014/02/06/world/europe/ukraine-chief-loses-support-in-stronghold.html?hp&_r=3